wtorek, 29 stycznia 2013

Chodź ze mną do innego świata… w niedzielę.



Irena Jun przedstawia swój „SPIS TREŚCI”.

/A.Wolszczak/
W Dzielnicowym Domu Kultury „Węglin” został rozpoczęty cykl spotkań poświęconych wspólnemu słuchaniu i rozmowom o literaturze.
Pierwszym gościem była pani Irena Jun wybitna polska aktorka i wykładowczyni w Akademii Teatralnej. Przedstawiła teksty poetów, którzy mieli najistotniejszy wpływ na jej całe życie artystyczne. Usłyszeliśmy fragmenty utworów Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Witolda Gombrowicza, Samuela Becketta, Wisławy Szymborskiej, Józefa Tischnera i innych. Występ był opatrzony doskonałą oprawą wizualną. Sama pani Irena była fenomenalna! Podczas całego występu poruszała wszelkie zmysły. Miałam okazję spotkać się na żywo z Goplaną, śmiać się w niebogłosy z Telimeny a wszystko za pomocą słów. Pani Irena przeniosła mnie także w wiele innych miejsc lecz to zachowam już dla siebie… a kto nie widział niech żałuje.

niedziela, 27 stycznia 2013

Muzyka i teatr

Muzyka i teatr

/Małgorzata/


Szczerze mówiąc, długo zastanawiałam się o czym mam napisać. W końcu stwierdziłam, że napiszę o tym, co najbardziej kocham - o muzyce i teatrze. Muzyka towarzyszy mi praktycznie zawsze: kiedy jadę autobusem, kiedy tworzę ten tekst, a nawet kiedy piszę kolokwium - w mojej głowie zawsze rozbrzmiewa jakaś melodia. Myślę, że wynika to z tego, że zawsze chciałam śpiewać choć (niestety) nie umiem. Dlatego uwielbiam słuchać, kiedy robi to ktoś, kto zna się  na rzeczy. I o tym właśnie będzie ten wpis - o śpiewie w teatrze.

piątek, 25 stycznia 2013

Czarownice teatru ITP

Teatr ITP, Lublin

/R. Dziurosz/


            W 1692 roku w Salem, małej wsi w Nowej Anglii, miała miejsce największy wysyp czarów w historii Ameryki. Blisko 80 kobiet i mężczyzn stanęło przed sądem pod zarzutem uprawiania magii. Niemal wszyscy zostali skazani na śmierć.
Na kanwie tych wydarzeń w 1953 roku Arthur Miller napisał sztukę "Czarownice z Salem". Opowieść ta powstała w okresie zimnej wojny podczas histerii tropienia czarownic politycznych przez amerykańską komisję McCarth'ego.

Teatr prawdy bez słów.

Leszek Mądzik, Scena Plastyczna KUL

/K. Lisek/


     Słowa. Tylko one są narzędziem kłamstwa. Najważniejsze najtrudniej przechodzą nam przez gardło. Są takie tematy o których lepiej milczeć. Słowa zabijają ich przeczuwanie. Przeczuwać znaczy starać się przeżywać prawdziwie i głęboko.
      Miałam szczęście poznać teatr prawdy bez słów. Teatr który żywi się emocjami, egzystencją i ... światłem. To właśnie ono potrafi wydobyć detal który swoją symboliką pozwoli coś zrozumieć. Kiedy z czerni subtelnie zaczyna wyłaniać się prawda nasz organizm przeszywają dreszcze. Przestajemy myśleć. Zaczynamy czuć. 

niedziela, 20 stycznia 2013

Bezsenność nocy zimowej...

Sen nocy letniej, Teatr im. J. Osterwy, Lublin

/R. Dziurosz/


Do obejrzenia zachęcały recenzje i opinie ale ciągle coś stawało na drodze, jak to u studenta.
Nagle wiadomość: Jest jedno miejsce wolne, w niedzielę ostatni przed przerwą spektakl. Biorę.
W końcu sam zobaczę, ocenię. Świeżo po lekturze- przecież zbliża się Powszechna.
W piątkowy wieczór, oderwany od książek, jak to w piątek- ubieram białą koszulę, muszkę, marynarkę. Jak Bóg przykazał. Później się jednak okazuje, że chyba tylko mnie. (Nad czym ubolewam.) W korytarzu czekają współtowarzyszki w pięknych strojach, wyczuwam już klimat. Brakowało mi tego ostatnim czasem. Zajmuję miejsce z przodu, jak się dowiedziałem idealne do obserwowania Puka. Zaczyna się. Na scenę wychodzi grupa polskich fachowców, przygotowująca się do przedstawienia z okazji zaślubin Tezeusza. Robi się wesoło. Później na scenie staje ON- Krzysztof Olchawa- w białej sukni i szpilkach. Na widowni słychać szybsze bicia serca i głębokie oddechy. Jestem już pewien- to będzie świetny spektakl. 

środa, 16 stycznia 2013

Urzeczona raz jeszcze przez Shakespeara

Sen nocy letniej, Teatr im. J. Osterwy, Lublin

/Zjava/



W ubiegły piątek miałam możliwość obejrzenia w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie „Snu nocy letniej” w reżyserii Artura Tyszkiewicza. Sztuka urzekła mnie feerią barw i dźwięków (chwali się pomysł wprowadzenia na scenę muzyki granej na żywo- wiolonczele i waltornia). Zachwyciła mnie kreacja Puka – w tej roli świetny Przemysław Stippa, który jako diabelska siła miał za zadanie pogmatwać ludzkie losy, ale zrobił to z tak niebywałym wdziękiem, że można mu wybaczyć wszystko.

wtorek, 8 stycznia 2013

Antologia tragedii greckiej

Stanisław Stabryła, wstęp w:  „Antologia tragedii greckiej” 

/K. Kędzior/



Długo zastanawiałam się o czym napisać na naszym blogu. Stwierdziłam, że nie chce pisać o przedsięwzięciach, czy spektaklach, w których brałam udział ostatnimi czasy. Postanowiłam, więc  napisać notkę o rzeczy, może niektórym wydającą się dość nudą lub oczywistą, ale moim zdaniem wartą przypomnienia. Mianowicie o początkach teatru. Będzie to dawka dość skondensowana lecz mam nadzieje, że nie chaotyczna.
 Spośród wielu ludów greckich jedynie Ateńczykom udało się stworzyć teatr, który stał się niedoścignionym wzorem dramatu europejskiego. Lubię ich.

piątek, 4 stycznia 2013

Osąd na trzy ręce


Osąd, Wrocławski Teatr Pantomimy

/K. Lisek/


Kalina, Passini, Mądzik. Osąd. Spektakl który zostawia trwały ślad w świadomości widza. Trzy części, każda stworzona inną ręką. Każda w tak charakterystycznym stylu. Pomysł stworzenia jednego spektaklu przez trzech reżyserów jest wprost genialny. Trzy rożne widzenia tego samego tematu wspaniale się uzupełniają. Widz przechodzi pomiędzy trzema wymiarami teatru. Zaczyna się niemalże kantorowsko. Jerzy Kalina dobrze wykorzystał potencjał aktorów Wrocławskiego teatru Pantomimy. Wyraźne motywy muzyczne, prostota scenografii i proste światło nadają temu widowisku jeszcze większą siłę.

Baratario z Leżajska

Teatr "Baratario" z Leżajska

/K. Sroga/



Długo zastanawiałam się o czym tym razem mogłabym napisać. Nasunął mi się  bardzo dobry wniosek; warto doceniać to co do tej pory doświadczyliśmy .
Dziś chciałabym napisać kilka słów o teatrze Baratario, działający w MCK w Leżajsku . To tu narodziła się moja miłość do teatru.