niedziela, 26 kwietnia 2015

Kolejny raz NEXT-EX


NEXT-EX, Teatr TV
/Emilia Flis/


Sztuka „Next-ex”, która jest współczesną komedią obyczajową, zrealizowana została przez Teatr Telewizji, a napisana i wyreżyserowana przez wybitnego polskiego twórcę, Juliusza Machulskiego. Swoją premierę miała 28 maja 2012 roku. Nagrodzona została w konkursie „Komediopisanie” zorganizowanym przez Teatr Powszechny w Łodzi. W rolach głównych mogliśmy zobaczyć plejadę rodzimych gwiazd z Janem Englertem i Anną Seniuk na czele, jak i mniej znanych szerszej publiczności artystów takich jak Jakub Firewicz czy Julia Rosnowska.

Akcja sztuki rozgrywa się w mieszkaniu Karola i Zyty- bogatego małżeństwa inteligentów. Czekają oni na swoją dwudziestoletnią córkę Marysię (Julia Rosnowska) która zamierza przedstawić rodzicom swojego narzeczonego. Karol uważa, że nikt nie jest godny jego jedynaczki i poddaje wszystkich kandydatów do jej ręki specjalnemu testowi, którego oczywiście żaden z nich nie jest w stanie zdać. W roli surowego ojca znakomicie znalazł się Krzysztof Stelmaczyk, który brawurowo wcielił się w postać samolubnego gbura i snoba, uważającego siebie za wszystkowiedzącego i najmądrzejszego. Natomiast matka Marysi, Zyta (Małgorzata Zajączkowska) nakłania męża, by ten złagodził nieco swoje kryteria co do ewentualnego przyszłego zięcia. Jednak mężczyzna nie bierze sobie tych uwag do serca. Kobieta jest zdania, że chłopak najbardziej powinien podobać się ich córce, a nie im. Marysia znająca usposobienie i opinie swoich rodziców postanawia ‘uknuć intrygę’ dzięki której oni zobaczą błąd jaki popełniali odrzucając wszystkich poprzednich partnerów jedynaczki. Pojawia się też dociekliwa i ciekawska babcia Kika (Anna Seniuk), która nie bacząc na konwenanse śmiało wyraża swoją opinię na temat wydarzeń których jest świadkiem. To ona pierwsza gratuluje wnuczce pomysłowości, gdy cała sytuacja się wyjaśnia.
Dialogi są lekkie, humorystyczne, pokazują jak zmieniają się opinie bohaterów pod wpływem rozwoju akcji, ale też można wiele się z nich dowiedzieć odnośnie świata literatury czy choćby kulinariów. Sztuka ta niesie ze sobą przesłanie pokazując, że mając swoje wyobrażenia o kimś ‘idealnym’, nigdy tego kogoś w rzeczywistości nie spotkamy, bo każdy napotkany człowiek będzie miał coś co nie pasuje do wyobrażenia tego ‘ideału’. Więc może warto zaakceptować, że dana osoba nie ma jednej lub dwóch cech które powinien mieć ‘ideał’, ale za to posiada wszystkie inne. Obniżyć swoje wymagania bo przez to, że ktoś powinien coś mieć albo wiedzieć (w naszym mniemaniu niezbędnego), a tego nie ma lub nie wie możemy odrzucić naprawdę wartościową osobę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz