NEXT-EX, Teatr TV
/Emilia Flis/
Sztuka „Next-ex”, która jest
współczesną komedią obyczajową, zrealizowana została przez Teatr Telewizji, a
napisana i wyreżyserowana przez wybitnego polskiego twórcę, Juliusza
Machulskiego. Swoją premierę miała 28 maja 2012 roku. Nagrodzona została w
konkursie „Komediopisanie” zorganizowanym przez Teatr Powszechny w Łodzi. W
rolach głównych mogliśmy zobaczyć plejadę rodzimych gwiazd z Janem Englertem i
Anną Seniuk na czele, jak i mniej znanych szerszej publiczności artystów takich
jak Jakub Firewicz czy Julia Rosnowska.
Akcja sztuki rozgrywa się w
mieszkaniu Karola i Zyty- bogatego małżeństwa inteligentów. Czekają oni na
swoją dwudziestoletnią córkę Marysię (Julia Rosnowska) która zamierza
przedstawić rodzicom swojego narzeczonego. Karol uważa, że nikt nie jest godny
jego jedynaczki i poddaje wszystkich kandydatów do jej ręki specjalnemu
testowi, którego oczywiście żaden z nich nie jest w stanie zdać. W roli surowego
ojca znakomicie znalazł się Krzysztof Stelmaczyk, który brawurowo wcielił się w
postać samolubnego gbura i snoba, uważającego siebie za wszystkowiedzącego i
najmądrzejszego. Natomiast matka Marysi, Zyta (Małgorzata Zajączkowska)
nakłania męża, by ten złagodził nieco swoje kryteria co do ewentualnego
przyszłego zięcia. Jednak mężczyzna nie bierze sobie tych uwag do serca.
Kobieta jest zdania, że chłopak najbardziej powinien podobać się ich córce, a
nie im. Marysia znająca usposobienie i opinie swoich rodziców postanawia ‘uknuć
intrygę’ dzięki której oni zobaczą błąd jaki popełniali odrzucając wszystkich
poprzednich partnerów jedynaczki. Pojawia się też dociekliwa i ciekawska babcia
Kika (Anna Seniuk), która nie bacząc na konwenanse śmiało wyraża swoją opinię
na temat wydarzeń których jest świadkiem. To ona pierwsza gratuluje wnuczce
pomysłowości, gdy cała sytuacja się wyjaśnia.
Dialogi są lekkie, humorystyczne,
pokazują jak zmieniają się opinie bohaterów pod wpływem rozwoju akcji, ale też
można wiele się z nich dowiedzieć odnośnie świata literatury czy choćby
kulinariów. Sztuka ta niesie ze sobą przesłanie pokazując, że mając swoje
wyobrażenia o kimś ‘idealnym’, nigdy tego kogoś w rzeczywistości nie spotkamy,
bo każdy napotkany człowiek będzie miał coś co nie pasuje do wyobrażenia tego
‘ideału’. Więc może warto zaakceptować, że dana osoba nie ma jednej lub dwóch
cech które powinien mieć ‘ideał’, ale za to posiada wszystkie inne. Obniżyć
swoje wymagania bo przez to, że ktoś powinien coś mieć albo wiedzieć (w naszym
mniemaniu niezbędnego), a tego nie ma lub nie wie możemy odrzucić naprawdę
wartościową osobę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz