/Natalia Płaza/
W pewien listopadowy piątek wieczorem
zadzwonił do mnie tata i jak każdy zatroskany rodzic zapytał swoją ukochaną
córeczkę jak minął jej wieczór. "Świetnie tato" - odpowiedziałam -
"Obwąchał mnie szalenie przystojny pies, flirtowałam z wampirem, a później
patrzyłam jak matka zjada swoje dzieci. I uprzedzając Twoje następne pytanie,
tatusiu - nic nie brałam - byłam w teatrze..."