Dybuk, reż. A. Holland, Teatr TV
Teatr
telewizji wyreżyserowany przez Agnieszkę Holland dla Telewizji Polskiej, swoją
premierę miał 22 listopada 1999 roku. Co skłoniło Holland do wystawienia dramatu
An-Skiego? Jak sama mówi: "Tradycja żydowska jest częścią mojej osoby"[1],
dodaje też, że swoją ekranizacją Dybuka
chciała: „ niejako dla celów edukacyjnych pokazać autentyczny żydowski
folklor i autentycznych Żydów, którzy nie są ani malowniczy, ani kuriozalni,
ani dobrzy, ani źli"[2].
O ile w/w
zarzut można usprawiedliwić interpretacją Holland, kolejny o jakim powiem jest
niewybaczalny. Scena kiedy Lea jest w Bożnicy i dotyka Świętych Ksiąg. Kobiety
w Bożnicach mogły przebywać jedynie na babińcu, a o dotykaniu Świętych Ksiąg nie mogło być mowy. Dodatkowo należy zaznaczyć, że w momencie kiedy Lea otwiera jedną z nich, robi to w sposób niepoprawny. Święte Księgi Judaizmu są pisane w języku hebrajskim, który pisany jest od strony prawej do strony lewej, a co za tym idzie należy owe Księgi otwierać „od tyłu”. Lea niestety tego robi to „po polsku”.
w Bożnicach mogły przebywać jedynie na babińcu, a o dotykaniu Świętych Ksiąg nie mogło być mowy. Dodatkowo należy zaznaczyć, że w momencie kiedy Lea otwiera jedną z nich, robi to w sposób niepoprawny. Święte Księgi Judaizmu są pisane w języku hebrajskim, który pisany jest od strony prawej do strony lewej, a co za tym idzie należy owe Księgi otwierać „od tyłu”. Lea niestety tego robi to „po polsku”.
Nie będę
wyliczała wszystkich błędów merytorycznych, ponieważ nie o to mi chodzi. Pragnę
jedynie powiedzieć, że pomimo imponującej scenografii i kostiumów Dybuk Holland jest nazbyt polski. W
pewien sposób być może odzwierciedla żydowska przestrzeń dwudziestolecia
międzywojennego, jednak błędy merytoryczne popełnione przez reżyserkę odbierają
mu klimat. Niestety nie podołała ona zadaniu jakie sobie postawiła.
W
przywołanych przeze mnie na początku słowach czytamy, że inscenizacja ta jest
poniekąd edukacyjna. Niewątpliwie tak. Jednak ja widzę w nim inną lekcję: aby
zrobić dobry spektakl dotyczący innej kultury należy tę kulturę poznać od
podszewki. Scenografia oraz kostiumy być może przywołują tamtejszą przestrzeń,
jednak nie odzwierciedlają ducha, którego tworzyli ludzie, a który został
bezpowrotnie zniszczony…
[1] http://www.e-teatr.pl/en/artykuly/170736.html.
Dostęp z dnia: 11.05.2014 rok.
[2] J.w.
Dostęp z dnia: 11.05.2014 rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz