piątek, 25 stycznia 2013

Czarownice teatru ITP

Teatr ITP, Lublin

/R. Dziurosz/


            W 1692 roku w Salem, małej wsi w Nowej Anglii, miała miejsce największy wysyp czarów w historii Ameryki. Blisko 80 kobiet i mężczyzn stanęło przed sądem pod zarzutem uprawiania magii. Niemal wszyscy zostali skazani na śmierć.
Na kanwie tych wydarzeń w 1953 roku Arthur Miller napisał sztukę "Czarownice z Salem". Opowieść ta powstała w okresie zimnej wojny podczas histerii tropienia czarownic politycznych przez amerykańską komisję McCarth'ego.
Tekst Arthura Millera opowiada o tym jak łatwo można zniszczyć człowieka oskarżając go o kolaborowanie z siłami zła. To zło uzewnętrzniać się może pod różną postacią, a i polowanie na czarownice nie było wyłącznie procederem XVII-ego wieku
Miller udowadnia w swojej sztuce, że wystarczy zostać oskarżonym, by już stać się winnym w obliczu rzekomej sprawiedliwości. Pokazuje on jak z pozoru niewinne zabawy jak taniec w lesie, mogą stać się dowodami w sprawie o okultyzm.
Teatr akademicki ITP również postanowił zmierzyć się z tym dramatem.
Reżyser, ksiądz Mariusz Lach rezygnuje z uwspółcześniania Czarownic. Atmosferę XVII wiecznego Salem wprowadza prawie całkowity mrok w sali i trzymająca w niepokoju gra skrzypiec. Ważnym elementem jest minimalizm dekoracji oraz gra świateł- twarze aktorów oświetlają płomienie świec.
Warte pochwały są tutaj role brawurowej Abbigail Williams, która jako inicjatorka całej nagonki na czarownice w Salem, doskonale przechodzi od delikatnego, dziecięcego wręcz mówienia, aż po terroryzujące serca widzów krzyki z opętańczych wizji. Wyróżnia się też  Elisabeth Proctor - dobra kobieta uwikłana i uciemiężona przez spisek Abbigail. W scenie gdy odwiedza swojego męża,  mówiąc mu : „Nie mogę cię sądzić. Chcę żebyś żył” – dotknęła wrażliwości chyba wszystkich widzów.
            Czarownice warto obejrzeć, ponieważ są przykładem tego, jak świetnie może funkcjonować amatorski teatr z aktorami, którzy amatorami już nie są, co udowadniają na scenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz