niedziela, 16 grudnia 2012

Wszyscy jesteśmy prostytutkami...

Komedia teatralna, Teatr im. J. Osterwy, Lublin 

/Pietro Giorgio/

W ubiegłą sobotę miałem przyjemność gościć już po raz kolejny w ekskluzywnym lubelskim teatrze Juliana Maluszka bardziej znanego jako Juliusz Osterwa. Udałem się mianowicie na fantastyczną, niemal dwu i pół godzinną, arcyzabawną ucztę teatralną jaką był spektakl Grzegorza Kempinsky'ego "Komedia teatralna". Śmiechu było dużo i dużo w tym wszystkim prawdy... na temat życia teatralnego od tylu i bez cenzury. Bengt Ahlfors napisał tą sztukę prawie 30 lat temu w Finlandii, a tematyka była, jest i będzie zawsze na czasie tu i tam, bo teatr jest wszędzie taki sam, bez względu na narodowość i czas. Tajniki życia za kulisami jakie zostały ukazane w przedstawieniu Kempinsky'ego to nie fikcja wymyślona przez Ahlforsa, lecz prawda - to jest to, co dzieje się na co dzień podczas prób, spektakli i spotkań ekipy każdego teatru, w każdym kraju, na całym Bożym świecie. 


Wszędzie są konflikty między aktorami, a reżyserem, wszędzie są rozkapryszeni aktorzy, których humorom czasem trudno sprostać, są też i tacy spragnieni większych zarobków, wszędzie są romanse między nimi, wszędzie są porażki i wszędzie sukcesy. I tak się kolo zamyka. Historia powtarza się bezustannie i powtarzać się będzie dalej dopóki teatr będzie istniał.

W przedstawieniu wystąpili aktorzy, którzy świetnie wcielili się w swoje role, jak np. Jerzy Rogalski znany szerokiej publiczności także jako "Tosiek z Plebanii" :D Charakterystycznym tekstem jaki często powtarzał grany przez niego Inspicjent Oscar był: "Wszyscy jesteśmy prostytutkami (...) Teatr jest jak burdel, ludzie przychodzą, żebyśmy zrobili im dobrze(...)" (Nie gwarantuję, że brzmiało to tak dokładnie słowo w słowo, ale sens tych słów jest ten sam). I taka jest prawda! Aktorzy często wychodzą z siebie, poświęcają się dla sztuki jak tylko mogą, robią z siebie durniów, po to żeby publiczność mogła się dobrze zabawić i godziwie zapłacić. Życie prywatne aktorów często jest zaburzane charakterem wykonywanej przez nich profesji: często mają rozbite rodziny, co rusz to nowe kochanki, dużo imprez i dużo pijaństwa. Taki obraz życia światka artystycznego zachował się od dawnych czasów. Inną ciekawą rzeczą są przesądy, które panują w teatrze. Na to zwraca się szczególną uwagę. Tak
jest w rzeczywistości i tak jest sztuce Ahlforsa. Wiem, bo sam miałem okazję tego doświadczyć podczas statystowania w przedstawieniu w toruńskim teatrze.

Mógłbym mówić jeszcze dużo na temat tego wydarzenia teatralnego, bo na prawdę mi się podobało, ale nie chcę Was zamęczyć zbyt długim tekstem; generalnie preferuję krótkie i zwięzłe wypowiedzi, a wyszło jak wyszło ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz