Moralność pani Dulskiej, Teatr TV
/M. Mazurek/
Na "Moralność pani Dulskiej" nie czekałam,
standardowo jeśli chodzi o teatr - trafiło się - to b y ł o.
"Moralność pani Dulskiej" obejrzałam w
Teatrze telewizji, niedawno. "Moralność pani Dulskiej" to
krytyka życia mieszczańskiego, taka moralność z niemoralnośćią
w tle.
"Moralność pani Dulskiej" nie wniosła w moje
życie niczego nowego. "Moralność pani Dulskiej" jednak,
w aspekcie teatralnym wniosła w moje życie coś nowego, ponieważ w
"Moralności pani Dulskiej" Macieja Wrony było żywo i
soczyście. "Moralność pani Dulskiej" w reżyserii
Macieja Wrony była soczysta, jak sok z owoców cytrusowych,
ten wyciśnięty w gorące sierpniowe popołudnie, gdzieś w Puszczy
Białowieskiej albo w bloku, w Zamościu. "Moralność pani
Dulskiej" była taka dzięki Hesi, Meli. Zbyszkowi i rudej
Hance. W "Moralnośći pani Dulskiej" w reżyserii Macieja
Wrony jest Felicjan. Felicjan z "Moralnośći pani Dulskiej"
jest moim idolem, ponieważ nic nie mówi i do tego wygląda
jak typowy Felicjan. Moim zdaniem wyżej wspomniani bohaterowie
przyćmili samą panią Dulską. Muzyki z "Moralnośći pani
Dulskiej" nie pamiętam, więc pewnie jej nie było albo mnie
nie urzekła. To że muzyki nie było jest być może niemożliwe. W
"Moralności pani Dulskiej" w reżyserii Macieja Wrony mamy
do czynienia z lekkim uwspółcześnieniem. Moim zdaniem to
"uwspółcześnienie" w "Moralnośći pani
Dulskiej" w reżyserii Macieja Wrony jest dobrym zabiegiem.
Jednak patrząc z drugiej strony uwspółcześnienie w
"Moralnośći pani Dulskiej" w reżyserii Macieja Wrony nie
jest dobrym zabiegiem. Nie będę wyjaśniać d l a c z e g o, bo to
mam nadzieję oczywiste.
Chciałabym z a k o ń c z y ć, tak jakoś z
przesłaniem jednak, krótko i treściwie:
"MoralnośćSTOPpaniSTOPDulskiej"STOPwSTOPreżyseriSTOPMaciejaSTOPWronySTOPjestSTOPwartymSTOPuwagiSTOPspektaklemSTOP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz