czwartek, 15 listopada 2012

"Król umiera czyli ceremonie" - E. Ionesco



Teatr Stary w Krakowie

/K. Sroga/

Wiele jest spektakli teatralnych które zostają w naszej pamięci bądź na odwrót -nie dotykają nas w ogóle. Ostatnio miałam okazję obejrzeć dramat Eugena Ionesca pt ,,Król umiera czyli ceremonie,,  wyreżyserowany przez Piotra Cieplaka w Starym Teatrze w Krakowie.

Sztuka opowiada o królu który zostaje poinformowany że pod koniec spektaklu ma umrzeć .
Miejsce dramatu to  zrujnowana sala tronowa w starym zamku. Król Berenger I jest autokratycznym władcą, niegdyś olbrzymiego ,obecnie upadającego państwa. To historia o bezwzględnym tyranie który wobec nieuchronnego końca tak naprawdę jest małym, tchórzliwym człowiekiem, który rozpaczliwie chce swoje życie zatrzymać. Ionesco w swoim dramacie ukazał obszernie motyw rozstania począwszy od buntu, poprzez lamentacje skończywszy na agonii i odejściu .Sztuka staje się pewnego rodzaju ceremonią , król krzyczy : ,,Patrzcie wasz król umiera , ja umieram , ja nie chcę umierać ! ,,To już nie wielki król to,, Biedny królik,, który za wszelką cenę , nawet za cenę śmieszności i utraty godności desperacko czepia się życia .Widz w pewnym momencie zaczyna uświadamiać sobie że tym królem jest on sam, którego czas jest już policzony i rozstanie z ludźmi, miejscami, wydarzeniami jest nieuchronne .
Wielkim atutem tego spektaklu jest już sama obsada ;
Król - Jerzy Trela
Królowa Maria - Anna Dymna
Królowa Małgorzata - Anna Polony
Julia-Dorota Segda
Lekarz - Jacek Romanowski
Strażnik  - Zbigniew Kosowski / Leszek Piskorz
To pewnego rodzaju spektakl o tych właśnie aktorach , o ich powolnym lecz nieuniknionym odchodzeniu - o elicie aktorskiej która rozstaje się z deskami Starego Teatru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz