niedziela, 11 listopada 2012

W Lublinie nic się nie dzieje?

/M. Michalec/

      Całkiem nie tak dawno  jadąc autobusem  w piękny sobotni wieczór stałam się świadkiem pewnej rozmowy dwóch studentów. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, bo przecież w mieście które słynie właśnie z dużej liczby studentów takie sceny nie są czymś niecodziennym. Otóż tym, co przykuło moją uwagę było stwierdzenie jednego z rozmówców iż w Lublinie nic (!) się nie dzieje. Otóż drogi kolego  ( i inny, którzy wątpicie w potencjał tego miasta)  - dzieje się i to bardzo dużo. Wystarczy tylko poszukać a zapewniam, że każdy znajdzie coś dla siebie.
     Rok akademicki rozpoczęty – podobnie jak i lubelski sezon teatralny. Jesień w Lublinie stoi pod znakiem teatru i to zarówno tego ,,tradycyjnego” jak i eksperymentalnego. Sezon kulturalny rozpoczął się wraz z kolejną  - 17. już edycja Konfrontacji Teatralnych, które odbywały  się pod hasłem spotkania Wschodu i Zachodu. Na kilku scenach zaprezentowali się artyści z Białorusi i Rosji,  ważnym punktem festiwalowym był showcase lubelski.  Goście festiwalu mogli zobaczyć po raz pierwszy  spektakl Pawła Passiniego  ,,Kukła. Księga blasku”  - do tej pory znany tylko widzom festiwalu w Edynburgu. Premierowy pokaz filmowego zapisu ,,Braci Karamazow” lubelskiego Teatru Provisorium  również przyciągnął  dużą widownię. Ciekawym punktem na mapie festiwalu okazały się spektakle Tomasza Bazana w ramach Maat Festivalu, które spotkały się z zainteresowaniem nie tylko miłośników teatru tańca.
    Będąc w temacie tańca kolejnym wydarzeniem, które nie powinno być obce miłośnikom teatru były 16. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca, które właśnie dobiegają końca. Tegoroczna edycja festiwalu powróciła do korzeni aby zapytać o znaczenie słowa spotkanie obecnego od początku w nazwie festiwalu.  W tym roku na scenie spotkaliśmy m.in. artystów z Izraela , Portugalii czy Francji. Niektórzy jak co roku mieli bezpośredni kontakt z tancerzami podczas warsztatów tańca współczesnego, które  przyciągnęły wielu ( mam nadzieję) przyszłych, wybitnych tancerzy.  Wydarzeniem,  które moim zdaniem zasługuje na szczególną uwagę był Lublin Event  - spektakl przygotowany przez  tancerzy Merce Cunningham Dance Company inspirowany muzyką Johna Cage’a.   Była to prawdziwa uczta dla fanów twórczości Merce’a Cunninghama – spektakl bowiem został stworzony z fragmentów jego przedstawień poczynając od tych, które powstały w latach 60. XX wieku . W formule tegorocznych spotkań znalazły się również spotkania z artystami w klubie festiwalowym. 
   Na tym jednak nie kończą się emocje związane z życiem teatralnym w Lublinie – już niedługo, bo za dwa tygodnie rozpocznie się kolejny już organizowany przez Akademickie Centrum Kultury w Chatce Żaka przegląd teatrów studenckich  - 8. Studencki Ogólnopolski Festiwal Teatralny Kontestacje.  
   Polecam szczególnie tym, którzy w teatrze szukają nie tylko tak zwanej sztuki wyższej, ale chcą spotkać się z teatrem, który łamię konwencję i stara się przeciwstawić zastanej rzeczywistości …



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz