III 2012 - Teatr im. J. Osterwy
/M. Włodarczyk/W marcu 2012 odbyła się prapremiera ,, Na końcu łańcucha''na podstawie tekstu Mateusza Pakuły w reżyserii Evy Rysovej. W spektaklu teatr miesza się z koncertem rockowym i pokazem mody. Sztuka zaczyna się sceną, w której synowie Tamory, Chiron i Demetriusz, dokonują zemsty na jedynej córce Tytusa - Lawinii. Gwałcą ją,po czym obcinają jej ręce i język.
Krwawa i przerażająca scena z
,,Tytusa Andronikusa'' Szekspira jest punktem wyjścia spektaklu. Występ ten jest
nadzwyczaj brutalny i głęboki. Występuje większość młodych aktorów. Plusem
spektaklu jest na żywo grający zespół Brojo. Kontrowersyjny pierwszy akt był
bardzo dobry. Scenografia, kostiumy, intrygująca choreografia były na bardzo
wysokim poziomie. Drugi akt natomiast był nieco słabszy, momentami czułam się
znużona, emocje opadły.
Spektakl ten robi niesamowite wrażenie jeśli chodzi o młodą widownie, nieco starsi mogą poczuć się urażeni ( padają tam ostre słowa, wulgaryzmy ) lub zniesmaczeni ( chodzi przede wszystkim o choreografię ). Będąc na widowni po przerwie zauważyłam, że kilka osób nie wróciło na drugą cześć przedstawienia. Bardzo zachęcam do obejrzenia tego spektaklu ponieważ na scenie możemy zobaczyć to co dzieje się wokół nas. Sztuka ta skłania do refleksji, pokazuje przemoc, cierpienie, ból dla którego my staliśmy się obojętni. O tym że każdy z nas może być ofiarą jak i katem.
Spektakl ten robi niesamowite wrażenie jeśli chodzi o młodą widownie, nieco starsi mogą poczuć się urażeni ( padają tam ostre słowa, wulgaryzmy ) lub zniesmaczeni ( chodzi przede wszystkim o choreografię ). Będąc na widowni po przerwie zauważyłam, że kilka osób nie wróciło na drugą cześć przedstawienia. Bardzo zachęcam do obejrzenia tego spektaklu ponieważ na scenie możemy zobaczyć to co dzieje się wokół nas. Sztuka ta skłania do refleksji, pokazuje przemoc, cierpienie, ból dla którego my staliśmy się obojętni. O tym że każdy z nas może być ofiarą jak i katem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz