czwartek, 2 stycznia 2014

Czerwony kapturek w Andersenie

Czerwony kapturek, Teatr Andersena, Lublin
/Ola Żeligowska/





W ramach zajęć 3 grudnia wybrałam się do teatru Andersena  na spektakl  Czerwony Kapturek. Spektakl można uznać za udany. Muszę przyznać, iż twórcy postarali się by znana wszystkim dzieciom historia nie została opowiedziana w sposób banalny.


Fabuła została wzbogacona o elementy z innych utworów. Pojawiła się np. dość nietypowo przedstawiona dziewczynka z zapałkami, która wystąpiła w roli piromanki podpalającej lasy, czy też Baba Jaga z Jasia i Małgosi. Rozbudowano również w zabawny sposób rolę babci. W przedstawieniu umieszczono również kilka odniesień do świata dorosłych dzięki  czemu i oni mogli dobrze się bawić podczas oglądania go wspólnie z dziećmi. Było jednak kilka rzeczy które nie do końca były udane. Pierwszą z nich było użycie popularnego imienia w niekoniecznie dobrym kontekście, drugą niedopracowana postać wilka, w której trudno było rozpoznać tegoż wilka. Podsumowując jednak wszystko uważam, że spektakl był ciekawy a co najważniejsze atrakcyjny dla dzieci o czym mogły świadczyć ich żywe reakcje na wszystko co działo się na scenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz