czwartek, 2 stycznia 2014

Kondrat i Zamachowski - czyli Emigranci z 1995 r



Emigranci, Teatr TV
/Kinga Kufel/


     W 1995 roku Teatr Telewizji przedstawił adaptację dramatu Sławomira Mrożka pt. Emigranci w reżyserii Kazimierza Kutza. Pomimo tego, iż akcja ogranicza się do dialogu dwóch osób, nie jest to nudna i niczym niepociągająca sztuka. Dzieje się tak zapewne za sprawą odtwórców głównych ról tj. Marka Kondrata i Zbigniewa Zamachowskiego.
     Pierwszy z nich wcielił się w postać AA, czyli wykształconego i niezrozumiałego przez gmin inteligenta. Jego niezwykły sposób gry przekonuje nas niemalże do utożsamiania się aktora z poglądami postaci. Uważając się za człowieka należącego do społeczeństwa postkonsumpcyjnego szuka duchowej wolności. Ta postać nie byłaby tak wyrazista gdyby nie obecność antagonisty XX. Kondrat podkreśla różnice między bohaterami nie tylko poprzez wyrażane poglądy, ale przede wszystkim przez niezwykle wyrazistą manierę teatralną, co dodaje postaci charakteru. XX zaś to skąpy, naiwny, marzący o wolności materialnej robotnik cechujący się prostym językiem, który tęskni za krajem i rodziną. Jest on przykładem idealnego niewolnika, którego mógłby opisać AA. Kutz nie starał się skonkretyzować czasu i przestrzeni w sztuce. Nie widać tu też żadnych aluzji politycznych, co razem z brakiem imion bohaterów nadaje pewnego uniwersalizmu. Ważna jest również  wykorzystana w sztuce scenografia. Reżyser skrupulatnie trzyma się wskazówek Mrożka, który konkretnie i szczegółowo opisuje przestrzeń w swoim tekście. Obdrapane ściany, proste meble, goła żarówka, niski sufit – wszystko to kojarzy się  AA z  „bebechami”.  Obraz kapiącego kranu, który rozpoczyna i kończy inscenizację nadając mu budowę klamrową, symbolizuje być może nudną, leniwą codzienność, która nie wnosi nic na temat sytuacji człowieka.
            Kazimierz Kutz wiernie odtwarza sztukę Sławomira Mrożka nie ingerując w fabułę czy scenografię. Aktorzy jednak świetnie ukazują żyjącego złudzeniami przedstawiciela ludu i inteligencji. Dlatego też uważam, że jest to ciekawa i warta obejrzenia sztuka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz