/Monika Tyra/
„Upiór
w operze”, bo o nim będzie mowa, to musical wystawiany na deskach Teatru
Muzycznego Roma w Warszawie przeszło dwa lata. Ostatni spektakl maił miejsce 6 czerwca 2010 roku. Reżyserowany przez
Wojciecha Kępczyńskiego przedstawiał wersję non replica- z prawem do zmian w
inscenizacji. W rolach głównych wystąpili Edyta Krzemień i Tomasz Steciuk.
Wypadki ostatnich scen są zarówno radosne jak i
owiane tajemnicą. Losy uratowanej pary łączą się w zajemnym szczęściu po wyznaniu
miłości. Po Upiorze pozostaje jedynie maska na pustym fotelu…
Niezwykła
opowieść, wciągająca widza w świat marzeń o miłości, nicodzienne wypadki
budujące napięcie, piękny śpiew i bajeczne dekoracje to powody, dla których
warto było zobaczyć musical odgrywany w Romie. Świadczyć może o tym także
popularność „Upiora w operze” wystawianego na Broadway’u niestrudzenie od
momentu premiery w 1986 roku. Polskie wykonanie zasługuje na słowa uznania. Zachwycona
widownia nagrodziła wykonawców zasłużonymi, gromkimi brawami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz