poniedziałek, 13 stycznia 2014

Wiedza ratuje życie



Konkurs małych form teatralnych z wiedzy o AIDS pt. "wiedza ratuje życie"- ZSP nr 4 z Wejherowa, zdobywcy III miejsca 1.12.2011 Rumia
/Jan Szulc/

Wchodząc na salę teatralną Rumskiej szkoły nie oczekiwałem zbyt wiele. Ot niskiej jakości  sztuczne aktorstwo, nie porywająca historia czy słabe przygotowanie rekwizytów. Często podczas takich wystąpień należy mieć ogromną wyobraźnie oraz cierpliwość aby dobrze odebrać fabułę. Najtrudniej jest kiedy przychodzi młodym aktorom oddać smutek i ból jakie towarzyszy osobą zarażonym na przykład wirusem HIV. Zamiast wyciskającego łzy z oczu dramatu wychodzi nieudaczna komedia. Ale czy i tym razem tak było?

I tak i nie… Szczególnie początek nie prosperował ciekawego Teatru. Scenka przedstawiała młodą parę która właśnie dowiedziała się że dziewczyna jest zarażona wirusem HIV. Mimo wielu odwołań do subkultur czy znanego serialu „Dr. House” nie było to dobre przedstawienie. Słaba gra aktorska sprawiła że w moim odbiorze przypominało to parodię niż tragiczną opowieść.
Już miałem spisać przedstawienie na straty kiedy to koncepcja została całkowicie zmieniona. Nagle zaczęła grać smutna muzyka wykonywana przez dwóch gitarzystów. Czuć można było załamującą nute. Na scenę wchodzi wiele osób trzymają czarne kartonowe transparenty z napisami : „Miłość” „Beztroska” „Radość” „Zaufanie” . po krótkim czasie opadają po kolei a osoby trzymające je odwracają się od głównej bohaterki. Zostaje zasłonięta transparentem „Samotność”
W tym Momocie młoda wokalistka zaśpiewała piękną piosenkę spolszczoną wersję „streets of Philadelphia” – i właśnie to było najpiękniejszym i najbardziej dotykającym Momentem. Piękny tekst plus dobra interpretacja potrafi zdziałać cuda. I właśnie to wyróżniło zespół z ZSP nr 4 z Wejherowa. Jako jedyni pokazali taką głębszą metaforę, to co się może stać z człowiekiem dotkniętym problemami jak wirus HIV.
Niestety nawet podczas tego ciekawszego momentu nie obyło się bez wpadek. Na szczęście były na tyle drobne że nie przeszkadzały w ogólnym odbiorze. A To ktoś pomylił miejsce a to jeden z grajków zagrał zły akord.
Podsumowując Przedstawienie Wejherowskiej szkoły było dla mnie przyjemnością zobaczyć tą krótka fabułę. Widać serce włożone w grę i potencjał Aktorów. Niemniej na ten czas nie była czymś wybitym wręcz mogła zmienić odbiór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz