/Dominika Gańska/
Spektaklem teatralnym z którego napiszę recenzje jest dzieło grupy teatralnej „Napięcie” pt. „Opera Dożynki”. Jest to dość nietypowa i nowa, jak dla mnie forma przedstawienia. Autorem tekstu, który widzowie słuchają przez słuchawki jest Andrzej Sosnowski, konkretnie jest to rozdział "Bebop de luxe" książki: "Konwój. Opera" czytany przez Łukasza Długołęckiego.
Fabuła spektaklu opowiada o kryzysie wieku średniego, grupa A
przedstawia jego genezą, a B ukazuję punkt kulminacyjny. Obie części toczą
się symultanicznie na dwóch, ustawionych naprzeciwko siebie, podestach.
Widzowie usadzeni są w dość specyficzny sposób, a każda część jest odgrywana
dwa razy. Usytuowanie widać na poniższym zdjęciu.
Jest to seans subliminalny, który wpływa
na układ nerwowy. W tym wypadku tekst i obraz oddziałuje na mózg przekazując
informacje, bez jego świadomości ich postrzegania. Dodatkowym zdziwieniem był
fakt, że przed wejściem na spektakl, ze względu na użyte w nim środki audio
widzowie byli proszeni przed spektaklem na spektakl o podpisanie oświadczenia
zgody na stymulacje układu nerwowego.
Osobiście spektakl bardzo mi się
podobał, zaszokowała mnie rozmieszczenie
i sam fakt zmiany miejsc, a także przedstawienie problemu kryzysu wieku
średniego w taki interesujący sposób. Według mnie jest to zrobione z ciekawym
pomysłem, przemyśleniem oraz wkładem ogromnej pracy. Momentami spektakl mógł
wydawać się niesmaczny, ale można potraktować to jako balansowanie na granicy
niestosowności.
Scenografia pełni drugorzędną rolę, są to
najbardziej podstawowe przedmioty, które aktorzy wykorzystują na wiele
sposobów. Scenografia pasuje do całej sztuki, gdyż nie odwraca uwagi od istoty
tego spektaklu.
Ważną rolę w tym przedstawieniu pełnią
światła oraz symbole. Oświetlenie bardzo często ulega zmianie, pełni szczególną
funkcje i oddaje charakter danemu fragmentowy spektaklu. Mamy styczność z
szybko zmieniającymi się światłami, a także zmianą ich na konkretne sytuacje.
Widać światła koloru niebieskiego, czerwonego, białego i inne. Spektakl bogaty
jest w symbolikę, dość prostą, odczytywalną dla przeciętnego widzą. Zwykłe
rekwizyty są właśnie wykorzystane jako symbol m.in. stół, donice zakładane na
głowę czy sofa, ale także sam tekst oraz muzyka.
Ciekawe jest połączenie kontrastu między
obydwoma częściami, który widać w ubiorze, zachowaniu aktorów, a także pewnej
niezmienności, którą natomiast widać w takim samym rozpoczęciu obu grup, a
także takim samym zakończeniu części A i B.
Według mnie ten spektakl, jest bardzo
ciekawy. Wymaga dużego skupienia oraz porusza wiele aspektów psychologicznych.
Osobiście po obejrzeniu go wyszłam jako inna osoba. W uszach czułam muzykę.
Mimo wyjścia z przedstawienia, czułam się jak nadal w jego rzeczywistości.
Polecam spektakl „Opera Dożynki”. Dla mnie było to ciekawe doświadczenie, które
z pewnością chciałabym powtórzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz